Nurkowanie na wraku
Nurkowanie na wraku zwanym Ścigacz OP wymaga specjalnego zezwolenia wydawanego przez Urząd Morski w Gdyni. Wrak leży na dnie, przechylony na lewą burtę pod kątem około 30°. Głębokość przy dnie wynosi 41 m, a najpłytsze miejsce na wraku to 37 m - jest nim krawędź pokładu na prawej burcie w centralnej części kadłuba. Wrak ma drewniane poszycie kadłuba i burt, lecz jego szkielet jest stalowy co można zaobserwować na prawej burcie w części dziobowe,j zaglądając do wewnątrz wraka przez otwory powstałe w miejscach, gdzie poszycie burt odpadło od kadłuba. Wrak zalega na dnie w całości, jego długość to 24 m i 6,4 m szerokości. Na wraku jest sporo sieci, które oplatają wyposażenie pokładu. W sieciach tych znajdują się również części nadbudówki oraz podstawa działa i działo przeciwlotnicze, prawdopodobnie kalibru 3,7 cm, które stało na pokładzie. Elementy wyposażenia zostały ściągnięte z pokładu na lewą burtę, najprawdopodobniej w wyniku trałowania narzędziami rybackimi. Przed dziobem na pokładzie i na dnie w okolicy rufy leżą przedmioty przypominające beczki, są to jednak bomby głębinowe, w które była wyposażona ta jednostka. Ciekawe i warte obejrzenia części wraku to płetwa sterowa uzbrojona w charakterystyczne zgrubienia i śruba napędowa, która znajduje się za sterem bliżej kadłuba oraz pływak trałowy, przypominający wielkie cygaro, leżący na pokładzie w części dziobowej, nad którym znajdowało się stanowisko ogniowe, zanim zostało ściągnięte przez sieci. Widoczność na wraku jest przeważnie dobra, czasami występują tam prądy.
Historia
Historię tej jednostki najlepiej jest przedstawić przytaczając fragmenty artykułu „Nieznany KFK z Zatoki Gdańskiej”, który ukazał się w Magazynie „Odkrywca’ opracowany przez historyka Łukasza Orlickiego, Kierownika Działu Badań Archiwalnych i Terenowych Instytutu Badań Historycznych i Krajoznawczych, wydawcy Magazynu „Odkrywca” i „Archeologia Żywa”.
„Rok temu, 28 lipiec 2022 roku, ekipa badawcza „Odkrywcy” wspólnie z załogą Dive Land wypłynęła na pokładzie statku Bryza 1 z helskiego portu. Plan rejsu obejmował przeszukiwanie wybranych obszarów Zatoki Gdańskiej, gdzie zarejestrowaliśmy kilka ciekawych pozycji. Jedna z nich była bardzo interesująca. Niecałe 5 mil morskich na południowy wschód od helskiego portu na około 40 metrach na dnie morza spoczywał wrak niezidentyfikowanej jednostki.
FOTOGRAMETRIA
W 2023 roku do naszego zespołu dołączyli nurkowie z Submerged Foundation zajmujący się podwodną fotogrametrią. Na nasz wrak zanurkował Bartłomiej Pitala mający na swoim koncie już kilka modeli fotogrametrycznych wraków. Metoda ta pozwala w odróżnieniu od zwykłej dokumentacji fotograficznej uzyskać pełen obraz wraku, doskonalszy i bardziej szczegółowy niż używane w tym celu echosondy wielowiązkowe. Wykonane podczas nurkowania zdjęcia pozwoliły Bartłomiejowi Pitali na uzyskanie efektu, o jakim do tej pory moliśmy pomarzyć. Dzięki modelowi fotogrametrycznemu mogliśmy ostatecznie przeprowadzić dokładną analizę wyglądu wraku, jego budowy i wyposażenia, potwierdzając jednocześnie, że na dnie spoczywa jeden z okrętów Kriegsmarine typu KFK.
KFK - KOŃ ROBOCZY KRIEGSMARINE
Kriegsfischkutter oznacza dosłownie „wojenny kuter rybacki”, a jego nazwa odnosiła się do koncepcji niemieckiej marynarki wojennej, w której pomocniczy okręt wojenny w czasie pokoju mógł zostać „zdemobilizowany do cywila” i pełnić rolę zwykłego kutra rybackiego. Jednak w trakcie wojny jego ładowania miła być wypełniona nie rybami, a sprzętem minoweo- trałowym, amunicją i innym wyposażeniem wojskowym.
KFK, w liczbie ponad sześciuset jednostek, były jednymi z podstawowych lekkich okrętów Kriegsmarine. Do ich zadań należało między innymi eskortowanie konwojów, ochrona portów, patrolowanie, konserwacja i stawianie zapór sieciowych, trałowiec min, udział w specjalnych operacjach transportowych i zwalczanie wrogich okrętów podwodnych. Była to prosta, tania i jednocześnie bardzo funkcjonalna konstrukcja, która spełniała oczekiwania niemieckiej marynarki. W czerwcu 1944 roku KFK otrzymały drugi w kolejności priorytet w budowie, zaraz za okrętami podwodnymi. Służyły wszędzie tam, gdzie dotarła Kriegsmarine - od Morza Czarnego po wody arktyczne. Ich funkcjonalność została doceniona po wojnie, gdy KFK były przejmowane przez zwycięzców. Wiele egzemplarzy tych jednostek możemy spotkać na morzu do dziś.
IDENTYFIKACJA
W 1945 roku Zatoka Gdańska, będąca od 1939 roku bezpiecznym akwenem dla niemieckiej marynarki, stała się polem zaciętej bitwy. Niemieckie okręty były atakowane z powietrza i spod wody. W tej bitwie uczestniczyły również okręty typu KFK, eskortując inne okręty, trałując miny, odganiając okręty podwodne, a nawet tocząc zacięte artyleryjskie pojedynki z sowieckimi uzbrojonymi motorówkami. Największym wyczynem KFK stały się nocne operacje transportowe, w trakcie których przewiozły dziesiątki tysięcy niemieckich żołnierzy i cywili uciekających przed Armią Czerwoną. Oficjalnie w Zatoce Gdańskiej w rejonie pomiędzy Helem a Trójmiastem znany jest tylko jeden wrak KFK, udostępniony do nurkowania rekreacyjnego, nazywany niegdyś ”kanonierką” - i pod tą nazwą występujący często na nurkowych stronach internetowych i w wykazie wraków Urzędu Morskiego w Gdyni. My identyfikowaliśmy drugi. Analizując źródła i opracowania, udało się ustalić, że w tym rejonie Morza Bałtyckiego zatonęły bezpowrotnie cztery „wojenne kutry”:
- KFK 169 (UJ 322) 5 maja 1945 ( w ataku lotniczym),
- KFK 307 8 maja 1945 ( w ataku lotniczym),
- KFK 324 (Vs 165) 21 grudnia 1944 ( w zderzeniu z niemieckim okrętem podwodnym),
- KFK 532 (UJ 301) 8 kwietnia 1944 ( w ataku lotniczym i artyleryjskim) - obecnie uznaje się, że jest nim dawna „kanonierka”.
HIPOTEZA
Biorąc pod uwagę zebrane informacje i materiały na temat zniszczeń, ułożenia wraka na dnie i ustawienia płetwy sterowej w pozycji “prawo na burt”, co odpowiada sytuacji wytworzonej w celu uniknięcia zderzenia z lewej burty, spekulujemy, że może to być KFK 324 (Vs 165), który zatonął 21 grudnia 1944 r. w wyniku zderzenia z niemieckim okrętem podwodnym U1196 należącym do 1 Sicherungsflottille pływającego pod dowództwem obersteurmanna Garrascha.
Jest to tylko hipoteza, która wymaga potwierdzenia, co wiąże się z dalszymi nurkowaniami i badaniami wraku.
Masz ochotę przeczytać cały artykuł https://www.e-kiosk.pl/numer,419596,odkrywca
Przeczytaj też-początek poszukiwań KFK https://www.e-kiosk.pl/?page=issue&id_issue=393490#page-0
Dane Techniczne
Długość: 24m
Szerokość 6,25-6,4m
Napęd: 4 lub 5 cylindrowy silnik Diesla
Uzbrojenie ( modyfikowane wedle potrzeb): 2-4 armaty przeciwlotnicze 2 lub 3,7 cm, karabiny maszynowe, 6 bomb głębinowych (niekiedy przenosiły większe ilości bomb)
Wyposażenie: radiostacja, radionamiernik, agregaty wspierające pracę trału, aparatura do wykrywania okrętów podwodnych,
Załoga: 15-18 marynarzy
Opracował Kamil Stankiewicz
Jeśli masz wiedzę, która pozwoli nam dopracować opis lub wyjaśnić nieścisłości dotyczące losów jednostki — zapraszamy do kontaktu.